Wykresologia

Witaj! To jest blog analityka rynków finansowych. Zapraszam do przeglądania archiwum i poszczególnych kategorii. Blog ma również dostarczać wiedzy, a nie tylko przekazywać bieżące analizy. W związku z tym wiele z wpisów nie traci swojej aktualności. Miłej lektury!

Europa już nie boi się Grexit’u

Grecka radykalna lewicowa Syriza nie tylko wygrała niedzielne wybory parlamentarne (niewiele brakowało do możliwości samodzielnego rządzenia!), ale dość łatwo udało im się zawiązać szybką koalicję i to bez czynnika umiarkowanego – rząd został już zaprzysiężony. Powraca więc temat „Grexit” a więc greckiego wyjścia ze strefy euro lub nawet Unii Europejskiej (KE sugeruje że pierwsze pociągnie za sobą drugie, jako że legalnie wyjść ze strefy euro nie można). Osobiście uważam, że taki scenariusz jest możliwy z trzech podstawowych powodów.


1) Zrealizowanie populistycznych obietnic Syrizy z okresu kampanii wyborczej, jak się wydaje, wymaga albo odzyskania suwerenności (swobody) fiskalnej albo monetarnej (a być może obu na raz). Chodzi o dewaluację waluty i zwiększenie wydatków rządowych (impuls proinflancyjny umożliwiający np. wzrost płac nominalnych).


2) Jeszcze 4 lata temu wyjście Grecji ze strefy euro mogłoby zakończyć się katastrofą dla całego pomysłu wspólnej waluty a z pewnością znaczące koszty normalizowania sytuacji i odpisywania strat związanych z posiadaniem ekspozycji na grecki dług przez unijne instytucje finansowe. Wówczas wielu analityków wskazywało, że strefie euro (Niemcom) bardziej opłaca się finansowanie „beznadziejnego przypadku” greckiego niż materializacja ryzyka niekontrolowanego wyjścia Aten ze strefy. Obecnie wydaje się, że Europa jest lepiej przygotowana na taki scenariusz. Rentowność obligacji państw peryferii (Hiszpania, Portugalia, Irlandia, Włochy) jest, dzięki działaniom EBC, na absurdalnie niskich poziomach (Hiszpania finansuje dług taniej niż USA (sic!)). Ekspozycja na Grecję została zaś w dużej mierze przeniesiona na instytucje publiczne (tzw „Troika”, czyli MFW, UE i EBC), co oczywiście może być bolesne w przypadku defaultu, ale zabezpiecza Europę przed „efektem zarażenia” unijnych banków i niekontrolowanym rozprzestrzenianiem się problemów. Tezę tą potwierdzają wyniki stress testów ogłoszone przez EBC w listopadzie ubiegłego roku. Zdają się też wierzyć w to rynki (europejskie indeksy akcyjne nie reagowały na wieści wyborcze/koalicyjne z Aten, podczas gdy indeks ATH nurkował w sposób wyraźny):

stooq.plBloomberg na początku stycznia napisał nawet: „Niemcy nie przejmują się ewentualnym wyjściem Grecji ze strefy„. O niemieckim podejściu do problemu greckiego i swoistej strategii wypychania Wykresologia pisała już w sierpniu 2012 roku.


3) Po zwycięstwie Syrizy i biorąc pod uwagę jej radykalne hasła, opuszczenie czy wypchnięcie Grecji ze strefy euro nie będzie się wiązała z tak dużym ryzykiem reputacyjnym dla UE jak w 2011 roku, gdy Grecją rządzili politycy umiarkowani, relatywnie ciepło wypowiadający się o UE.


Nie oznacza to bynajmniej, że ewentualne wyjście Grecji ze strefy euro nie stanowi zagrożenia dla Europy. Szczególnie interesujące jest w tym kontekście, czy ewentualne „sukcesy” gospodarcze Syrizy nie pozwolą na umocnienie podobnych ugrupowań politycznych („anti-austerity”) w państwach Europy najbardziej dotkniętych kryzysowi (mowa tu w szczególności o hiszpańskiej partii Podemos).

Dodaj komentarz

Information

This entry was posted on 31 stycznia 2015 by in Bieżące and tagged , , , , , , .